Wojna na Bliskim Wschodzie: „Śmiertelna pułapka”, „Atak Stalingradu”... Armia izraelska staje przed wyzwaniem zdobycia miasta Gaza

Liczba ludności prawdopodobnie wzrosła w trakcie wojny, która rozpoczęła się w październiku 2023 roku w odwecie za krwawy atak Hamasu z 7 października, ponieważ mieszkańcy północnej części terytorium szukali tam schronienia podczas zaciekłych ofensyw Izraela w tym regionie. Miasto jest usiane obozowiskami namiotowymi dla przesiedleńców i innymi prowizorycznymi schronieniami, często rozstawianymi na terenach oczyszczonych z gruzów budynków zniszczonych w wyniku nalotów.
Amir Avivi, były izraelski generał, szef think tanku Forum Obrony i Bezpieczeństwa Izraela, twierdzi, że armia jest zdolna do działania w tym rejonie, nazywając miasto „twierdzą” i „sercem potęgi Hamasu”. Wyzwanie dla Izraela będzie miało przede wszystkim charakter humanitarny: plan Netanjahu zakłada „ewakuację” Gazy , zgodnie z nielicznymi ujawnionymi szczegółami. W przeciwieństwie do reszty terytorium palestyńskiego, gdzie prawie cała ludność została przesiedlona co najmniej raz w ciągu 22 miesięcy wojny, około 300 000 mieszkańców Gazy nie przeprowadziło się od początku działań wojennych, mówi Avivi.
Izrael próbował już zepchnąć ludność cywilną dalej na południe, do tak zwanych stref „humanitarnych”, ale nie ma tam wystarczająco dużo miejsca, aby pomieścić nowych przybyszów. „Nie można wysłać tam kolejnego miliona ludzi. To byłby straszliwy kryzys humanitarny” – powiedział Michael Milshtein, były oficer wywiadu wojskowego.
Pomoc humanitarna dystrybuowana głównie w południowej części miasta Gaza ma również zachęcić mieszkańców do udania się do przyszłych punktów dystrybucji prowadzonych przez Fundację Humanitarną Gazy (GHF, wspieraną przez Stany Zjednoczone i Izrael), która planuje obsługiwać 16 punktów, w porównaniu z czterema obecnie. Jednak cywile giną tam codziennie od izraelskiego ostrzału, co według Human Rights Watch (HRW) stanowi „śmiertelną pułapkę”, a także niedopuszczalną militaryzację pomocy dla ONZ i organizacji pozarządowych, które odmawiają współpracy z GHF.
Według Michaela Milshteina, kierownika Programu Studiów Palestyńskich na Uniwersytecie w Tel Awiwie, skrzydło wojskowe Hamasu może liczyć na 10 000 do 15 000 bojowników w Strefie Gazy, z których wielu zostało niedawno zrekrutowanych. „Młodzi Palestyńczycy nie mają dziś pracy, wykształcenia ani szkoły, więc bardzo łatwo jest przekonać 17-, 18- lub 19-letniego Palestyńczyka do wstąpienia do Brygad Al-Kassam”, skrzydła wojskowego Hamasu.
Miasto Gaza, będące od dawna siedzibą władzy Hamasu, który przejął kontrolę nad terytorium Palestyny w 2007 roku, jest również domem dla wielu aktywistów i członków jego struktur politycznych, obywatelskich, społecznych i religijnych, dodaje Michael Milshtein. Podczas gdy armia izraelska „przygotowuje się, Hamas również przygotowuje się do nadchodzącej wojny, która, jeśli do niej dojdzie, będzie miała charakter Stalingradu”, przewiduje.
Armia spodziewa się znaleźć rozległą sieć tuneli (w których prawdopodobnie przetrzymywani są zakładnicy porwani 7 października), składy broni, kryjówki i pozycje bojowe. Będzie musiała również zmierzyć się z licznymi ładunkami wybuchowymi (IED) i wykorzystaniem cywilów jako żywych tarcz w gęsto zaludnionym obszarze miejskim, z wąskimi uliczkami i wysokimi budynkami, co stanowi złożone wyzwanie dla prowadzenia wojny, zauważa prasa. Michael Milshtein przypomina sprzeciw szefa sztabu Eyala Zamira wobec planu Netanjahu, ze względu na straty ludzkie ponoszone przez jego żołnierzy.
SudOuest